Tottenham Hotspur vs
Manchester City

Bardzo ważny mecz, i to nie tylko dla kibiców Tottenhamu, ale i całej Premier League. No bo jeśli Man City wygra i ten mecz na WHL, to odskoczą całej stawce na dobre. Także dla dobra całej ligi i większych emocji w walce o majstra najlepiej gdybyśmy wygrali ten mecz z ekipą Pepa. Zresztą w ubiegłym sezonie wygraliśmy obydwa mecze ligowe z Obywatylemi, więc fajnie by było kontynuować dobrą passę ;-) he he
Zagramy bez Harry’ego a kilku kluczowych piłkarzy jest świeżo po kontuzjach mięśniowych (Dier, Dembele, Rose).
Man City niby bez De Bruyne i Kompanyego, ale po pierwsze mają na ławce choćby 50 milionowego Leroya Sane czy rewelacyjnego Iheanacho (który strzela gole niemal w każdym meczu w którym gra), a do braku swojego szklanego kapitana po prostu zdążyli już przywyknąć.
Najlepsza ofensywa (18 goli Man City) vs najlepsza defensywa zarówno tego jak i poprzedniego sezonu (obecnie tylko 3 bramki stracone przez Spurs).
Przyznam szczerze, że już nie mogę się doczekać tego starcia.
Jamie Redknapp i Jermain Jenas napisali w swoich zapowiedziach, że to będzie jak dotąd najtrudniejszy test Guardioli na wyspach, bo Mourinho dopiero od niedawna układa klocki w United, a Pochettino właśnie rozpoczął trzeci pełny sezon pracy na White Hart Lane. Tu puzzle są już poukładane i zgrane. Tego lata skupiono się już wyłącznie na wzmocnieniu ławki rezerwowych (Wanyama jednak dużo gra ze względu na problemy Dembele).
O wyniku może zadecydować dyspozycja dnia i zwykłe piłkarskie szczęście.
Gradu bramek się tu nie spodziewam.
Mój typ 1:1